Pierwsze dni w szkole - o czym warto pamiętać?

Pierwsze dni w szkole - o czym warto pamiętać?

Mało znajdziemy dni w naszym życiu, które pamiętamy przez wiele lat. Pierwsze pocałunki, wygrane zawody, czy też osiemnaste urodziny - nasze wspomnienia mogą mieszać się z wyobraźnią oraz subiektywnymi odczuciami, jednak tlą nam się z tyłu głowy pewne fragmenty. Pierwsze przekroczenie gmachu szkoły również należy do takich wydarzeń.

Duma rodziców

Siedmioletnie smyki żyją w błogiej nieświadomości i pewnej niepewności. Nie przejmują się zbytnio przyszłością, jednak czują pewien dreszczyk na plecach wynikający z podekscytowania. Zupełnie inne odczucia towarzyszą ich rodzicom. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu ich pociecha nie była w stanie poprawnie wymówić niektórych literek, a dzisiaj ma stać się w pewnym stopniu niezależne. Dlatego właśnie tak bardzo cieszą się na pierwszych szkolnych apelach, w których jedną z ról odgrywa ich syn lub córka. Aparat cyfrowy w dłoni posłuży za wykonywanie zdjęć, które za kilkanaście lat zostaną odgrzebane w klaserach, albumach, czy też na bardziej nowoczesnych nośnikach w postaci laptopów i tabletów.

Odpowiednie wyposażenie

Akcesoria szkolne stanowią jeden z kluczowych elementów wyposażenia każdego ucznia. W pierwszych dniach szkoły warto zaopatrzyć naszego syna lub córkę w zeszyty ze swoimi ulubionymi bohaterami. Dla jednych będzie to Robert Lewandowski, dla innych postacie z Psiego Patrolu, a dziewczynki zazwyczaj odnajdują się lepiej w towarzystwie gwiazd muzyki pop. Oczywiście takie zeszyty nie dają magicznej wiedzy, w jaki sposób poznać tajniki pisania lub dodawania. Mogą one jednak sprawić, że dziecko będzie cały czas w pewnym stopniu w swojej strefie komfortu. Taki drobny detal jak podobizna swojego idola w klasie może pozwolić poczuć się znacznie pewniej. Być może to właśnie dzięki niemu osiągnie dobre wyniki w nauce i zacznie lubić chodzenie do szkoły?

Arsenał przyborów

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że liczba akcesoriów w piórniku ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej jest stanowczo za duża. Z drugiej jednak strony, kto z nas w dzieciństwie nie lubił rysować w wolnych chwilach przy użyciu dużej liczby kolorów? Wszyscy kochaliśmy tworzyć niesamowite historie ze smokami, księżniczkami i magami. Na tylnych kartkach zeszytów upadały królestwa, powstawały nowe krainy mlekiem i miodem płynące oraz zapisywane były pierwsze listy miłosne. Wszystko to okraszone kolorowymi dodatkami. Nie zawsze wyposażenie piórnika miało wiele wspólnego z nauką, jednak pomagało wprowadzić kreatywność na zupełnie nowe, nieznane dotąd poziomy.